Archiwum grudzień 2002, strona 1


gru 07 2002 życie jest....
Komentarze: 3

Mówiąc szczerze, to nie za bardzo jestem dzisiaj w humorze aby opisywać w jakim jestem stanie. Napiszę tylko kilka cytatów które ten stan najlepiej wyrażają i określają:

 

" Żyć jest bardzo niezdrowo. Kto żyje, ten umiera.”
" Żyć znaczy umierać."
" Żyjemy, tak jak śnimy - samotnie.."
" Życie to zadanie rachunkowe, nie powieść francuska."
" Życie to jeden długi proces meczenia się."
" Życie to męka, lepiej by było w ogóle się nie urodzić, jednak takie szczęście ma tylko jeden na tysiąc."
" Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co mi się przydarza i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, jak na to reaguje."

" Życie nasze jest jak ogród: kwiaty otoczone kolcami."
" Życie jest w kolorze, który ma twoja wyobraźnia." (moja wyobraźnia ma kolor szary...)
" Życie jest zbyt bolesne, aby cieszyć się życiem."
" Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca. "
" Życie jest ciężka nocą spędzona w nędznym zajeździe."

" Życie ciągle odwraca nasza uwagę: nawet nie mamy czasu zorientować się od czego."
" Śniła mi się we śnie rzeczywistość. Z jaka ulga się obudziłem."
" Pierwszym warunkiem nieśmiertelności jest śmierć."
" Śmierć jedynie po wesz czasy zwycięża."
" Świat jest wielka tajemnica - to ludziom za mało, musza mięć jeszcze prywatne sekrety."
”Życie jest snem z którego kiedyś się obudzimy i poznamy czym tak naprawdę jest rzeczywistość.”

 

I na koniec kilka moich ,,kompozycji”:

 

Życie jest jednym  wielkim teatrem do którego ludzie wchodzą, odgrywają swoje role i ... znikają

Życie jest grą, my jesteśmy pionkami którymi KTOŚ kieruje.

Życie jest wielką niewiadomą, której odpowiedzi nie znamy.

Życie jest bajką, której los pisze różna zakończenia- nie koniecznie szczęśliwe

Życie to sprawdzian, a śmierć to ocena.

Życie jest drogą pełną zakrętów- nigdy nie wiemy, czy skręciliśmy w dobrą stronę.

Życie jest zagadką, której rozwiązania się boimy.

Życie jest chorobą, na którą jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa.

W życiu jest jak w operze- kto nie ma programu nie rozumie akcji.

Życie bywa najsurowszym nauczycielem- nawet na  wagary nie da się pójść.

Życie jest drogą, która decyduje w którą stronę pójdziemy na rozdrożu jakim jest śmierć....

Życie jest problemem, a śmierć rozwiązaniem

Życie jest tułaczką przez morze smutków na którym czasami można spotkać malutką wysepkę o nazwie ,,szczęście”.

 

 

smierc : :
gru 06 2002 Bez tytułu
Komentarze: 4

Od zeszłego piątku nie wychodziłam z domu- jestem chora, a właściwie byłam dzisiaj powinnam jush pójść do szkoły, moja mamuśka myśli że tam jestem- Ona wyjechała rano do Wrocka- ale nie o tym chciałam pisać. Zauważyłam że bez szkoły zupełnie inaczej się czuję, chodzę jakaś taka spokojniejsza, pamiętam swoje sny (nie wiem czy wiecie, jeśli człowiek żyje w stresie lub jest nieszczęśliwy to nic mu się nie śni- przynajmniej tak słyszałam)i w ogóle czuję się 100 razy lepiej niż podczas mojego chodzenia do szkoły. Te ciągłe stresy- to mnie wykańczało zarówno fizycznie jak i psychicznie. Teraz przynajmniej jestem pewna co było powodem mojego ciągłego złego samopoczucia i niezbyt wesołego podejścia do życia- SZKOŁA!!!!

   Z tego co pamiętam, to dzisiaj są mikołajki nie wiem, czy składa się dzisiaj życzenia, czy tylko daje prezenty, ale u mnie z kasą krucho więc składam wszystkim najserdeczniejsze życzenia :

Życzę Wam

abyście złapali przepływający obłoczek

i położyli na nim głowę

A wtedy najskrytsze marzenia

poradzą Wam, jaką obrać drogę

Życzę Wam

odwagi wschodzącego słońca,

które mimo nędzy

i ogromu zła tego świata,

dzień po dniu wschodzi

i obdarza nas blaskiem

i ciepłem swych promieni

 

*Zawsze pamiętajcie o swoich przyjaciołach*

 P.S. Przepraszam tych, którym jush wcześniej skadalam takie życzenia ale jakoś nie mam weny do wymyślania nowych, a tem mi się podobają ;)

smierc : :
gru 04 2002 autyzm...
Komentarze: 4

Zastanawiam się, ile z osób które mnie znają wiedzą o tym, że swojego czasu interesowałam się autyzmem- zresztą nadal się interesuję. Chciałabym poznać Wasze opinie dotyczące tej strasznej ,,choroby”, tym bardziej, że od 1 do 7 Grudnia obchodzimy europejski tydzień autyzmu. Czy wiecie, że w Polsce problem autyzmu dotyczy ok. 30 tys. osób, z czego tylko 10% ma zapewnioną prawidłową opiekę. Bardzo chciałabym się dowiedzieć co kryje w swoim wnętrzu dziecko autystyczne. Wiem, że nie akceptuje otaczającego go świata więc próbuje się od niego odizolować. Niestety często takie dzieci nie mają odpowiedniej opieki zarówno medycznej jak i psychicznej- bardzo chciałabym to zmienić....

 A teraz krótka ,,naukowa" definicja autyzmu:  

Autyzm, pojęcie stworzone w 1912 przez psychiatrę szwajcarskiego E. Bleulera na oznaczenie niezdolności do utrzymywania realnych relacji z otoczeniem i zastępowanie ich przez marzenia lub urojenia. Do podstawowych objawów autyzmu zalicza się tendencję do ucieczki od rzeczywistości, odwrócenie się od świata, ograniczenie zainteresowań, niezdolność zaakceptowania i realizowania norm społecznych oraz inne przejawy dezadaptacji, co w konsekwencji prowadzi do życia we własnym, chorobowo zmienionym, zamkniętym świecie.

 

*Tak niewiele potrzeba, aby zrobić tak wiele*

 -niech to właśnie te słowa będą naszym mottem w codziennym życiu

 

smierc : :
gru 03 2002 wróciłam!!(- to dla tych którzy zauważyli,...
Komentarze: 8

No i stało się, wróciłam. Niezbyt długo wytrwałam w swoim postanowieniu, ale przez ostatnie kilka dni siedzę w domu bo jestem chora i nudzę się jak mops. No i teraz mogę śmiało przyznać rację mojej mamuśce, która twierdzi, że jestem uzależniona id kompa- do tej pory nie wiedziałam o cio Jej chodziłoJ.

 Przez te kilka dni tak sobie zbierałam w głowie myśli i jush wiedziałam o czym ma być ta notka, chciałam poruszyć w niej kilka tematów o których niestety rzadko się mówi. M.in.  chciałam troszku popisać o narkotykach. Wczoraj oglądałam film o polskich dilerach- młodych chłopakach. Ze łzami w oczach utożsamiałam ich z baaardzo bliską mi osobą- nie będę mówiła o kogo chodzi ale i tak pewnie niektórzy się zorientują. Ta osoba zmieniła się w ciągu ostatnich miesięcy, więc kiedy wczoraj widziałam w ekranie telewizora młodych chłopaków,  którzy wydają się  pozoru ,,normalni” dostrzegłam w nich podobne cechy do tych które ma ta osoba. Teraz martwię się o niego (tak to jest chłopak) tym bardziej, że kiedyś wspominała mi, że coś tam próbowała a teraz zupełnie zmieniła środowisko- mieszka w innym mieście, większym od Góry i dostęp do narkotyków ma tam na pewno łatwiejszy- choć w Górze podobno tesh nie ma z tym problemu. Sama nie wiem co mam myśleć, może za bardzo się martwię lub wyolbrzymiam tę sprawę ale jakoś tak czuję.

 

A wracając do mojego powrotu (J) mam nadzieję, że jakoś przerwę tę swoją niezbyt wesołą passę i te notki będą choć troszkę bardziej optymistyczne. Niektórzy z Was pewnie jush szukali archiwum z notkami z listopada, ale nie marnujcie czasu- nie znajdziecie go. To jest chyba jedyny blog bez archiwum ale póki co takim pozostanie- nowy miesiąc nowe życie!!

I to by było na tyle bo jak to powiedziała moja przyjaciółka:

 

" ...Zdradliwa wena,raz jest,raz jej nie ma..."

 

P.S. To jush druga w miarę normalna notka w mojej karierze blogowicza- robię postępyJ

smierc : :