lis 17 2002

Bez tytułu


Komentarze: 4

Ostatnio kilka osób powiedziało mi, że za bardzo przejmuję się problemami innych i przez to, że chcę im za wszelką cenę pomóc krzywdzę samą siebie. Przemyślałam te słowa i stwierdziłam, że być może mają rację.... Ale kiedy zaczęłam otwarcie pisać o tym kto i kiedy sprawił mi przykrość wiedziałam, że tymi słowami kogoś zranię ale myślałam sobie ,,lepiej wyżyć się przed monitorem niż mówić o tym tylko po to żeby to z siebie wyrzucić”  A teraz wiem, że źle myślałam. Olu, ja wcale nie chciałam z siebie robić jakiejś ofiary bo wiem, że nią nie jestem- po prostu w niektórych kwestiach źle postępuje- ale przecież nie ma ludzi nie omylnych. Chciałam zacząć przelewać to co mnie najbardziej boli i trapi na ekran komputera ale jeśli to ma krzywdzić innych to nie będę tego robiła.... Tylko proszę Cię Olu nie myśl, że również tymi słowami robię z siebie jakąś ofiarę, bo tak nie jest...

smierc : :
26 listopada 2002, 16:30
przepraszam...
freddie/frankie
18 listopada 2002, 21:19
ja tak troche nie na temat... wlasnie uslyszalam w radiu TO TY universu i nie wiem dlaczego ale przypomniala mi sie nasza rozmowa na polanie po JEGO wyjezdzie... a zaraz po tym przypomnialas mi sie cala TY z obozu: zawsze USMIECHNIETA, umiejaca pocieszyc, maja sto zwariowanych pomyslow na minute i pelna energii do realizowania ich, lubiana przez wszystkich... i tak po twoich noktach sie zastanawiam gdzie sie podziala TAMTA AGATA?!?! moze sie wydawac ze po prostu ZNIKNELA... ja jednak sadze ze siedzi gdzies w tobie a ty NIE POZNAWALASZ sie jej uwolnic... kryjesz ja pod czarnymi ciuchami i wierszami o smierci... ONA CHCE ZYC!!! pozwol jej na to...
freddie/frankie
18 listopada 2002, 21:18
ja tak troche nie na temat... wlasnie uslyszalam w radiu TO TY universu i nie wiem dlaczego ale przypomniala mi sie nasza rozmowa na polanie po JEGO wyjezdzie... a zaraz po tym przypomnialas mi sie cala TY z obozu: zawsze USMIECHNIETA, umiejaca pocieszyc, maja sto zwariowanych pomyslow na minute i pelna energii do realizowania ich, lubiana przez wszystkich... i tak po twoich noktach sie zastanawiam gdzie sie podziala TAMTA AGATA?!?! moze sie wydawac ze po prostu ZNIKNELA... ja jednak sadze ze siedzi gdzies w tobie a ty NIE POZNAWALASZ sie jej uwolnic... kryjesz ja pod czarnymi ciuchami i wierszami o smierci... ONA CHCE ZYC!!! pozwol jej na to...
edzio
17 listopada 2002, 23:20
agatko wiem, ze Ci trudno, ale wiesz ze masz przyjaciół od tego zeby Ci pomagali. jesli bedziesz chciała pogadac to wiesz, ze mozesz do mnie dzwonic o kazdej porze. a co do przelewania uczuc na kompa... to pomaga, wiem, a jeśli nie chcesz aby inni to czytali załóż sobie bloga do którego nikt nie dostanie adresu. albo pisz pamiętnik... i proszę nie smuć się tak bo mnie tesh smutno :o( 3maj sie słoneczko

Dodaj komentarz