gru 12 2002

Bez tytułu


Komentarze: 8

Najgorzej jest żyć w sród ludzi deklarujących się na Twoich przyjaciól i czuć się przy nich samotnym jak palec......      Tak jest ze mną..... I do cholery przestańcie pisać ,,zawsze możesz na mnie liczyć" bo to gówno prawda!! Tak naprawdę kiedy potrzebowalam przyjaciela przy którym moglabym się wyplakać i powiedzieć jak mi źle a on przytulilbymnie i powidzial, że będzie dobrze to nikogo przy mnie nie bylo....

Przyznam się, że kiedyś zalożyam innego bloga, moją pierwszą notką bylo : ,,Powiem tylko to: Mam dość życia! tych przeklętych psełdoprzyjaciół i wszystkiego co mnie dookoła otacza to jest jush nie do zniesienia. Tak bardzo chciałabym być aniołem....." Nie pisalam tego na tym blogu bo nie chcialam nikogo skrzywdzić ale teraz jest mi wszystko jedno. Jeśli inni mogą to robić to dlaczego ja mam ciągle się powstrzymywać i cicho przeplakiwać to w domu??!!

smierc : :
chcesh to zajrzyj na tego bloga
13 grudnia 2002, 23:14
chcesh to zajrzyj na tego bloga : foryou
Kasia...
13 grudnia 2002, 16:35
Agata pozbierajcie się wy jakoś tak nie można...za bardzo się ranicie a wystarczy szczera rozmowa...nie trzeba żyć z bólem ... Ola o Was walczy ... no dobra o mnie też ... ale ja się sama poddałam ... nie zawiedźcie jej ona liczy na Was chce uwierzyć w przyjaźń ... pozwólcie jej na to ... bądzcie wszystkie trzy szczęśliwe...tego Wam zycze i gorąco pragne ....
edzio_pradziwy_przyjaciel ???
12 grudnia 2002, 21:59
szkoda ze ja mieszkam tak daleko... :o((( agatko... wiem o kim mówisz, i ta osoba tez wie ze to o nie... moze to nie jest tak jak wyglada? porozmawiaj z nia... moze sie wszystko wyjaśni... 3maj sie słonko...
12 grudnia 2002, 21:54
wiem,że to było o mnie:(((( I może to zabrzmi idiotycznie,ale...przepraszam:((((((
pseudoprzyjaciolka
12 grudnia 2002, 20:03
powiem tylko tyle : nigdy nie bylam twoja przyjaciolka i nie bede , jestem jedna z osob ktore powinny sie tu wpisac i o nich pishesh .... wiec mowie nie bylam i nie bede niczyja przyjaciolka
12 grudnia 2002, 19:50
nareszcie sie tu dostałam...co do notki...hm...przykor mi, ze sie tak dzieje...bo ani Ty ani one na to nie zasłguja...macie siebie na wzajem, a kazda z was jest w jakis sposób samotna...gdybym umiała latać...przyleciałabym do was...wtedy przejrzałybyście na oczy...
safety.pin
12 grudnia 2002, 18:36
1 - gratuluje ze wreszcie pomyslalas o sobie!!! tak trzymaj! :) 2 - moze jednak tylko ci sie tak wydaje... chcialabym zostac twoja przyjaciolka ale niestety jest to niemozliwe... mimo to mam jednak wrazenie ze przez pewien okres czasu moglam cie nazwac PRZYJACIOLKA... bardzo zaluje ze nie mam jak ci sie odwdzieczyc! 3 - trzymaj sie cieplutko i wybierz sie na jakies zimowiska albo next oboz!!!!!!!!!!!!!
spona
12 grudnia 2002, 17:44
czesc skarbie! w koncu wpisuje sie tu pierwsza :) nie jest tak jak ci sie wydaje niektórzy moze i tylko deklaruja swoja przyjazn i sa to tylko puste słowa ale uwierz mi napewno sa jeszcze ludzie którym ne tobie ogromnie zalezy i czytajac tego blogaska zrobi im sie troszke smutno ... troszke? to mało powiedziane. Ale naprawde my nie wiemy co sie z Toba dzieje. Ty nalezysz do osób które wszystkie smutki, cierpienia i przykrosci chowają głeboko w sobie, nie dzielisz sie nimi i mam wrazenie ze nie pozwalasz innym aby Tobie pomogli, chcesz sama se z tym poradzić . A przeciez "przyjaciele sa jak anioły, które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła maja kłopoty z przypomnieniem sobie jak sie lata"

Dodaj komentarz