lis 10 2002

to jest małe szczęście...


Komentarze: 3

 

Ludzie pierwszy raz od baaaaaaaardzo dawna czuję się szczęśliwa. A wszystko zaczęło się wczoraj, byłam z rodzicami w Lubinie do tej pory nie wiem co jest grane ale przez cały dzień wytrzymali bez kłótni- a to duuuuży sukces. Dzisiaj byłam w kościele- modlitwa tesh w jakiś sposób mi pomogła po przyjściu do domu tonami pochłaniałam czekoladę a przed chwilą widziałam się z osobą której nie widziałam od baaardzo dawna a która wiele dla mnie znaczy. Czuję się wspaniale mimo, iż wiem, że jest to przemijające, chwilowe szczęście bardzo się z niego cieszę. Jestem szczęśliwa- to miłe uczucie....

 

smierc : :
12 listopada 2002, 08:12
to miło....
edzio19
10 listopada 2002, 21:26
bardzo sie ciesze Agatko, i mam nadzieje ze będzie tak coraz częściej. mówiłem Ci ze bedzie dobrze i jest dobrze. widzisz jaki ja jestem "mondry" :o)
zdyzortografowana_histeri@_buaha
10 listopada 2002, 18:22
Barco śem ćeszem Agóś, rze freshće czójesh śem happy. Koszystajonc s tej wyjontkowej okasji poztanofiłam napisaci Ć tego beszenzownego komentażyka, majonc nadźeje, rze potdżyma on tom admoswere radosić f Tfoim serdóshkó. Łódzem śem tesh, rze srosumiesh hodziaż słofo z tego beszenzownego zteku bsdór, ktury Ć tó napizałam. Nafet, jesili ńe, to i tak, jako fredna małpa mam satyzwagcje, rze zaprałam Ć sporom czeńść rzycia, kturom pszeznaczyłaś fłaśńe na (sapefne deremne) pruby rosrzywrowania tego, co Ć tó napisałam. Buahahahahahahahahahaha!!!!! I tak Ćem koffam... Serio :-*

Dodaj komentarz