Archiwum 04 listopada 2002


lis 04 2002 roziązanie....
Komentarze: 5
 

Nie cierpię takich dni jak ten. Przedostatnią lekcją była historia, siedziałam i kiedy inni z klasy- którzy przygotowali lekcję- coś  tam nawijali ja kończyłam swój napis na kartce ,,ŚMIERĆ JEST ROZWIĄZANIEM”. Potem na przerwie wzięłam agrafkę i sama nie wiem co tak naprawdę chciałam z nią zrobić. Stałam na korytarzu- na którym była tylko moja klasa- stałam i  cięłam sobie palec tą agrafką. Kiedy zaczęła się lekcja i weszliśmy do klasy sama nie wiedziałam co się dzieje ze zdziwieniem patrzyłam na pocięty palec i na innych którzy siedzieli obok mnie. Nie wiem co się ze mną działo. Po skończonej lekcji okazało się że jakieś debile z mojej szkoły zakosiły mi 2 płyty- Nirvanę i Theatr of tragedy. Byłam i do tej pory jestem wściekła jak by tego było mało dowiedziałam się, że stałe łącze będę miała dopiero w styczniu L(bo teraz mam ISDN)

ŚMIERĆ JEST ROZWIĄZANIEM NA WSZYSTKIE KŁOPOTY....

 

smierc : :